Wybudowanie domu za 100 tysięcy złotych – czy to możliwe? Cóż, na rynku nieruchomości w ostatnim czasie bardzo dużo się zmieniło. Jeszcze kilka lat temu w internecie pełno było materiałów dokumentujących takie budowy. Dzisiaj jednak postawienie domu za 100 tysięcy złotych jawi się jako coś niemal nieosiągalne.
Materiały budowlane są rekordowo drogie
Za sytuację odpowiadają głównie ceny materiałów. O robociznie tu nie piszemy, ponieważ przy tego typu inwestycji, mającej zamknąć się w budżecie 100 tysięcy złotych, zakładamy, iż konieczne będzie budowanie niemal wyłącznie własnym nakładem pracy.
Reklama: Swoje ogłoszenia zawsze wystawiam tutaj hale Gdańsk , a także tutaj magazyny Gdańsk. Pełno telefonów oraz wiadomości od klientów którzy pragną zobaczyć moje mieszkanie.
Co do materiałów, to drożeją niemal od początku pandemii, czyli już niemal dwa lata. Do tego wzrosty cen w ostatnich miesiącach są tak dynamiczne, że zaczęły niepokoić osoby z branży oraz inwestorów. Jest coraz więcej osób, które znalazły się przez to w kłopotliwej sytuacji – kosztorys budowy domu kompletnie rozjechał się im z bieżącymi cenami materiałów. To największy problem dla budujących na kredyt, ponieważ może nie starczyć im środków udostępnionych przez bank.
Wróćmy jednak do pytania: Czy możliwe jest wybudowanie domu za 100 tysięcy złotych?
Dom za 100 tysięcy złotych
Przy obecnych cenach materiałów budowlanych i przy takim zakładanym budżecie realne jest rozpatrywanie jedynie małego domku budowanego bez pozwolenia, na zgłoszenie. Dodatkowym warunkiem będzie też posiadanie już uzbrojonej działki, ponieważ działki również są rekordowo drogie, a koszt uzbrajania kompletnie “rozsadziłby” taki mały budżet.
W świetle obowiązującego prawa bez pozwolenia na budowę można postawić dom o powierzchni zabudowy 35 metrów i bez użytkowego poddasza. W praktyce później można dobudować poddasze i zadaptować je do użytku, również na podstawie zgłoszenia. To dałoby nam 70 metrów po podłodze, a odliczając skosy – nieco powyżej 60 metrów kwadratowych powierzchni użytkowej. Czyli mielibyśmy domek wielkości średniego mieszkania.
Dla rodziny bezdzietnej może to być dobra opcja. Dom to jednak dom i ma nad mieszkaniem tę przewagę, że daje dużo więcej prywatności (brak sąsiadów za ścianami – są dopiero za granicami działki) oraz swobody (prywatna przestrzeń powiększona jest po powierzchnię działki, więc do dyspozycji mamy swój własny ogród, bardzo przydatny, gdy pogoda jest dobra).
Dom za 100 tysięcy w Polskim Ładzie
Polski Ład ma rozszerzyć możliwość budowania domów na zgłoszenie do obiektów o maksymalnej powierzchni zabudowy 70 metrów kwadratowych, z użytkowym poddaszem. W praktyce dałoby to ponad 100 metrów kwadratowych powierzchni użytkowej. Niektórzy eksperci spekulują nawet, iż przepisy będą tak skonstruowane, iż zgodnie z nimi da radę uzyskać dużo większy metraż, bo wynoszący około 200 m2.
Jednak należy pamiętać, że tak naprawdę konieczność uzyskania pozwolenia nie jest aż tak istotnym wydatkiem. Zgromadzenie dokumentacji niezbędnej do jego uzyskania to dodatkowy koszt, jednak tak naprawdę sprawa rozbija się o koszt materiałów budowlanych. Te zaś drożeją z dnia na dzień, a w skali miesiąca przyrosty są często liczone w dziesiątkach, a nawet setkach procent. Na ustach wszystkich jest chociażby stal czy elementy drewniane lub drewnopochodne, np. płyty OSB zdrożały od 2016 o ponad połowę. W tym czasie zrosły także ceny cementu i wapna – o ponad 30%.
Dla inwestora z tak niewielkim budżetem tak naprawdę najistotniejsze jest wybranie projektu małego domu. Brak piętra także zredkuje koszt. Można też liczyć na spadek cen materiałów budowlanych i czekać z inwestycją. Jednak doświadczenie pokazuje, że taka strategia nie zawsze się sprawdza i często zamiast oczekiwanej korekty w dół przychodzi kolejny wzrost.